Lak-mir | Lakiernia proszkowa

Montaż produkcyjny i końcowy – co oznaczają te dwa określenia? 

Na pierw­szy rzut oka może nam się wyda­wać, że mowa o jed­nym i tym samym. Nic bar­dziej myl­ne­go! Mon­taż pro­duk­cyj­ny oraz mon­taż koń­co­wy to dwa odręb­ne zada­nia, któ­re nie­ro­ze­rwal­nie wią­żą się z bran­żą wytwór­czą. I wbrew powszech­nej opi­nii, że obec­nie to robo­ty są w sta­nie zastą­pić czyn­nik ludz­ki, wie­lu przed­się­bior­ców nadal sta­wia na tra­dy­cyj­ną, manu­al­ną dokład­ność. Ale wróć­my do począt­ku. Koniecz­nie dowiedz się – czym jest mon­taż koń­co­wy i mon­taż pro­duk­cyj­ny?

Montaż produkcyjny i końcowy – co oznaczają te dwa określenia?

Montaż produkcyjny – czym jest i czego dotyczy? 

Każ­da pro­duk­cja rzą­dzi się swo­imi pra­wa­mi, a tym samym skła­da z wie­lu pro­ce­sów. Naj­czę­ściej jed­nym z nich jest wła­śnie mon­taż, któ­ry może odby­wać się na linii pro­duk­cyj­nej lub odręb­nie. Dokład­nie w takim kon­tek­ście mówi­my o mon­ta­żu pro­duk­cyj­nym, któ­ry sta­no­wi pośred­ni etap całe­go pro­ce­su wytwór­cze­go. Dla­cze­go pośred­ni? Mon­ta­ży­ści łączą ze sobą pół­fa­bry­ka­ty według odgór­nych wytycz­nych, a następ­nie prze­ka­zu­ją goto­we ele­men­ty na kolej­ne sta­no­wi­ska. Wszyst­ko po to, aby final­nie mógł powstać okre­ślo­ny pro­dukt koń­co­wy, bar­dzo czę­sto zło­żo­ny z wie­lu zmon­to­wa­nych wcze­śniej pół­fa­bry­ka­tów. Zatem mon­taż pro­duk­cyj­ny odno­si się tyl­ko i wyłącz­nie do two­rze­nia poszcze­gól­nych czę­ści – mogą to być np. skła­do­we maszyn prze­my­sło­wych czy samochodów.

Montaż końcowy – co to takiego? 

W porów­na­niu z mon­ta­żem pro­duk­cyj­nym, tutaj mówi­my już o ostat­nim eta­pie, pod­czas któ­re­go powsta­je goto­wy pro­dukt. Dla­te­go też, mon­taż koń­co­wy nazy­wa się… koń­co­wy. Zespół mon­ta­ży­stów łączy wszyst­kie zło­żo­ne wcze­śniej ele­men­ty w jed­ną, spój­ną całość. W ten spo­sób powsta­je np. wspo­mnia­ny wcze­śniej samo­chód, jak rów­nież wszel­kie mniej­sze wyro­by, cho­ciaż­by elek­tro­nicz­ne. Co waż­ne, o ile mon­taż pro­duk­cyj­ny może odno­sić się rów­nież do ele­men­tów suro­wych, czy czę­ścio­wo obro­bio­nych, tak w przy­pad­ku mon­ta­żu koń­co­we­go mamy do czy­nie­nia z wyro­bem wyso­kiej jako­ści. Wia­do­mo prze­cież, że wygląd zewnętrz­ny to zupeł­nie coś inne­go, niż mecha­ni­zmy wewnętrz­ne. Z tego wzglę­du mon­taż koń­co­wy wyma­ga znacz­nie więk­szej dozy este­ty­ki pod­czas wykonania.

Montaż w firmie własnej czy zewnętrznej? 

Pro­du­cen­ci chcąc roz­ło­żyć kosz­ty pro­wa­dze­nia dzia­łal­no­ści, coraz czę­ściej decy­du­ją się na prze­nie­sie­nie czę­ści zadań pro­duk­cyj­nych do zewnętrz­nych firm. Taki zabieg to nic inne­go, jak out­so­ur­cing, któ­ry w ostat­nich latach zna­czą­co zysku­je na popu­lar­no­ści. W ten spo­sób moż­na pro­wa­dzić nie­mal każ­dą dzia­łal­ność wytwór­czą, łącząc siły z inny­mi bran­żo­wy­mi fachow­ca­mi. Usłu­ga mon­ta­żu, a w tym zarów­no mon­taż pro­duk­cyj­ny, jak i koń­co­wy, to aktu­al­nie naj­czę­ściej zle­ca­ne innym pod­mio­tom zada­nia. Dzię­ki temu przed­się­bior­ca nie musi zatrud­niać wła­snych pra­cow­ni­ków, a jedy­nie opła­cać jed­nost­ko­wy koszt mon­ta­żu, któ­ry zle­ca innej fir­mie. Ten z kolei naj­czę­ściej liczo­ny jest za przy­sło­wio­wą „sztu­kę”.

Usługa montażu jako korzystny outsourcing 

W LAK-MIR wyko­na­my dla Cie­bie róż­no­rod­ne usłu­gi mon­ta­żo­we – zarów­no pro­duk­cyj­ne, jak i koń­co­we. Duże zaple­cze, kom­plek­so­we wypo­sa­że­nie, a tak­że zespół pra­cow­ni­ków z doświad­cze­niem w bran­ży to nie­wąt­pli­we atu­ty naszej fir­my. Dzia­ła­my na łącz­nej powierzch­ni prze­kra­cza­ją­cej 2000 m2, dzię­ki cze­mu jeste­śmy w sta­nie wyko­nać nawet mon­taż kon­struk­cji o ponad­prze­cięt­nych wymia­rach. A wszyst­ko to rów­nież w korzyst­nym połą­cze­niu z inny­mi usłu­ga­mi, któ­re ofe­ru­je­my. Malo­wa­nie prosz­ko­we? Pako­wa­nie? Zała­du­nek? Skła­do­wa­nie przed wysył­ką? A może kon­tro­la jako­ści? Ty decy­du­jesz! Skon­tak­tuj się z nami, aby uzy­skać korzyst­ną wyce­nę lub się­gnij po wię­cej infor­ma­cji do LAK-MIR & Współ­pra­ca.

author avatar
Justy­na Nowak